Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

But w butonierce (tomik)
But w butonierce (tomik)
But w butonierce (tomik)
Ebook64 pages20 minutes

But w butonierce (tomik)

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Bruno Jasieński

Właśc. Wiktor Bruno Zysman, awangardowy poeta, prozaik i dramaturg. Był synem lekarza. W latach 1914-18 mieszkał z rodziną w Moskwie; tam ukończył polskie gimnazjum, tam też zetknął się z rewolucyjnym, zarówno formalnie jak ideowo, nowoczesnym nurtem literackim. Studiował w Krakowie na UJ na różnych wydziałach. Jako jeden z ojców założycieli polskiego futuryzmu był autorem głównych manifestów w "Jednodńiuwce futurystuw” z 1921 r. (Do narodu polskiego manifest w sprawie natychmiastowej futuryzacji życia, Manifest w sprawie poezji futurystycznej) oraz współtwórcą głośnej jednodniówki Nuż w bżuhu.
Styl Jasieńskiego cechuje zręczne wykorzystanie tradycyjnej formy literackiej połączone z zastosowaniem śmiałej, ekscentrycznej metaforyki, brutalnych dysonansów, fantastycznych hiperboli. Adaptował też dla poezji nowoczesne formy wypowiedzi słownej (jak notatka reporterska, zapis telegraficzny), zaś obrazowanie w wierszu Marsz jest interpretowane jako oparte o technikę montażu filmowego.
Stał się jedną z ofiar wielkiej czystki stalinowskiej w 1937 r., został aresztowany, skazany początkowo na zesłanie, a następnie na śmierć i rozstrzelany w więzieniu w Moskwie. Przez długi czas okoliczności i data jego śmierci były nieznane.

Ur. 17 lipca 1901 r. w Klimontowie pod Sandomierzem
Zm. 17 września 1938 r. w Moskwie
Najważniejsze dzieła: But w butonierce (zbiór wierszy 1921), Pieśń o głodzie (poemat 1922), Ziemia na lewo (zbiór wierszy 1924), Słowo o Jakubie Szeli (1926), Nogi Izoldy Morgan (1923), Palę Paryż (1929), Zmowa obojętnych (1937)
LanguageJęzyk polski
PublisherBooklassic
Release dateAug 5, 2016
ISBN6610000013906
But w butonierce (tomik)

Read more from Bruno Jasieński

Related to But w butonierce (tomik)

Related ebooks

Related categories

Reviews for But w butonierce (tomik)

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    But w butonierce (tomik) - Bruno Jasieński

    2016

    [Dedykacja]

    Brunonowi Jasieńskiemu  

    genialnemu twórcy  

    «Buta w butonierce»  

    tę książkę zielonych  

    możliwości  

    — poświęcam

    [Jak introdukcja]

    Całując owrzodzone palce syfilitycznej  

    kochanki dobrze jest słuchać ostrego  

    śpiewu mijających tramwajów,  

    kiedy muzyka w sąsiednim szpitalu  

    wariatów gra «dreaming»,  

    a w kinie na vis-a-vis,  

    onestepiąc czerwone walce  

    pod niebem water-sky  

    w zielonej gazowoalce  

    po raz 30 000  

    umiera Mia May...  

    Żygające¹ posągi

    Pani Sztuce  

    Na klawiszach usiadły pokrzywione bemole,  

    Przeraźliwie się nudzą i ziewają Uaaaa...  

    Rozebrana Gioconda stoi w majtkach na stole  

    I napiera się głośno cacao-choix².  

    Za oknami prześwieca żółtych alej jesienność,  

    Jak wędrowne pochody biczujących się sekt,  

    Tylko białe posągi, strojne w swoją kamienność,  

    Stoją zawsze «na miejscu», niewzruszenie correct³.  

    Pani dzisiaj, doprawdy, jest klasycznie... niedbała...  

    Pani, która tak zimno gra sercami w cerceau⁴,  

    Taka sztywna i dumna... tak cudownie umiała  

    Nawet puścić się z szykiem po 3 szkłach curaçao⁵.  

    I przedziwne, jak Pani nie przestaje być w tonie,  

    Będąc zresztą obecnie najzupełniej moderne⁶. —  

    Co środy i piątki w Pani białym salonie  

    Swoje wiersze czytają Iwaszkiewicz i Stern.  

    A ja — wróg zasadniczy urzędowych kuluar,  

    Gdzie się myśli, i kocha, i rozprawia, i je,  

    Mam otwarty wieczorem popielaty buduar  

    Platonicznie podziwiać Pani déshabillé⁷...  

    Ale teraz, jednakże, niech się Pani oszali, —  

    Nawet lokaj drewniany już ośmiela się śmieć...  

    Dziś będziemy po parku na wyścigi biegali  

    I na ławki padali, zadyszani na śmierć.  

    A, wpatrując się w gwiazdy całujące się z nami,  

    W pewnym dzikim momencie po dziesiątym Clicôt⁸,  

    Zobaczymy raptownie świat do góry nogami,  

    Jak na filmie odwrotnym firmy Pathé & Co.

    I zatańczą nonsensy po ulicach, jak ongi,  

    Jednej nocy pijanej od szampana i warg,  

    Kiedy w krzakach widziałem ŻYGAJĄCE POSĄGI  

    Przez dwunastu lokajów niesiony przez park.  

    Ipecacuana

    ¹⁰

    Na pierwszym moim koncercie,  

    (A może mi tylko śni się...)  

    Siedziała w trzecim rzędzie  

    Pani w niebieskim lisie.  

    I miała oczy wklęsłe,  

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1