Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Piękna Katastrofa
Piękna Katastrofa
Piękna Katastrofa
Ebook228 pages2 hours

Piękna Katastrofa

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Są dwie strony każdej historii. Oto moja...

Pocałowałem więcej dziewczyn w liceum, niż chciałbym pamiętać. A jednak, jedyna, którą kiedykolwiek pragnąłem, jest zakochana w moim najlepszym przyjacielu.

Obserwowanie, jak Lisa obsesyjnie kocha Tony'ego, było torturą przez lata. Ale tego lata Tony związał się z kimś innym i poprosił mnie, żebym odciągnął Lisę od jej smutku. Czemu nie, jestem za!

Subtelnie, najpierw wciągam ją do swojej drużyny piłkarskiej, a potem na moją imprezę. Nazywa mnie nieznośnym playboyem. Cóż, jeszcze mnie nie zna. Może indywidualne treningi piłkarskie zmienią jej zdanie. Pocałunek po tequili nie był jednak takim genialnym pomysłem. A może... jednak był?

Każdą książkę z serii można czytać jako niezależną całość.
Kompletna seria:
1. Zagraj Ze Mną
2. Piękna Katastrofa
3. Ukochany Wróg
4. Zakochana w Łamaczu Serc
5. Serce Splątane w Wyzwaniu

LanguageJęzyk polski
PublisherAnna Katmore
Release dateJun 16, 2024
ISBN9798224852840
Piękna Katastrofa
Author

Anna Katmore

“I’m writing stories because I can’t breathe without.”At six years old, Anna Katmore told everyone she wanted to be an author after she discovered her mother's typewriter on a rainy afternoon. She could just see herself typing away on that magical thing for the rest of her life.In 2012, she finished her first young adult romance “Play With Me” and decided to take the leap into self-publishing. When the book hit #1 on Amazon’s bestseller lists within the first week after publication, Anna knew it was the best decision she could have made.Today, she lives in an enchanted world of her own, where she combines storytelling with teaching, and she never tires of bringing a little bit of magic into the lives of her beloved readers, too.Anna’s favorite quote and something she lives by:If your dreams don't scare you, they aren't big enough.

Related to Piękna Katastrofa

Related ebooks

Reviews for Piękna Katastrofa

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Piękna Katastrofa - Anna Katmore

    W liceum miałem swoje przygody z dziewczynami, to nie było tajemnicą. Ale nigdy tak naprawdę nie byłem zakochany. Przynajmniej nie w żadnej z tych, z którymi byłem. A jednak była ona.

    Wysiadła z samochodu Mitchella, zarzuciła swoje długie brązowe włosy przez ramię i poprawiła różowy T-shirt, który ciasno opinał jej ciało, podkreślając wszystkie atuty. Jasne poranne słońce oślepiło ją, więc zmrużyła oczy, co sprawiło, że kąciki jej słodkich ust uniosły się w coś podobnego do pięknego uśmiechu. I jak zawsze, gdy mój wzrok zatrzymał się na Lisie Matthews, poczułem, jak coś ślizga się w mojej piersi na swoje miejsce.

    Nie spojrzała w moją stronę. Nigdy tego nie robiła. I dlaczego miałaby? Jej wszechświat kręcił się wokół mojego kumpla z drużyny, Tony’ego Mitchella. Odkąd znałem Tony’ego, zawsze przychodził w pakiecie z Lisą. Oni dwoje byli nazywani przez niektórych w szkole „M&M". Nienawidziłem tego określenia. Nienawidziłem, jak teraz stanęła na palcach i zarzuciła mu ramiona na szyję. Nienawidziłem jak…

    Cholera! Czy ona zamierza go pocałować? Mój żołądek skurczył się w sposób, który sprawiał, że chciałem rozerwać te mięśnie na strzępy. Ale do diabła, byłem mężczyzną. Nie mogłem pokazać, jak bardzo byłem spięty. A przynajmniej tak myślałem, stojąc sztywno jak deska do prasowania, nie mogąc oderwać wzroku od nich dwojga.

    Nigdy się nie całowali. Lisa była zakochana w Tonym, a ja założyłbym moją kolekcję gier „Need for Speed", że on też ją kochał w bardzo dziwny, bardzo skryty sposób. Ale nigdy. Się. Nie. Całowali. I to było dobre, bo gdyby to zrobili, mógłbym teraz podejść tam i tak przeorganizować twarz mojego kumpla, że nawet jego rodzina by go nie poznała.

    „Spokojnie, stary. To tylko buziak w policzek."

    Odwróciłem się do Justina, który podszedł do mnie i klepnął mnie po ramieniu. Wypuściłem znane mi już powietrze, które zawsze wstrzymywałem, gdy Lisa zbliżała się zbyt blisko Mitchella.

    „Tak, lepiej żeby to był tylko buziak. Nie chciałbym dzisiaj zamordować dobrego przyjaciela." Uśmiechnąłem się do Justina i zrobiliśmy nasz uścisk ręki, który ćwiczyliśmy odkąd wyszliśmy ze szkoły podstawowej i staliśmy się cool dzieciakami, które włóczyły się po korytarzach Grover Beach High.

    Justin Andrews nie był członkiem Bay Sharks, szkolnej drużyny piłkarskiej, której kapitanem przypadkiem byłem. Nigdy nie interesował się piłką nożną, ale był mistrzem na swoim rowerze BMX. To, co potrafił, było niesamowite, ale tylko dla ludzi z prawdziwym życzeniem śmierci. Skakanie z mostów na rowerze czy balansowanie na płotkach zapewniało mu posiniaczone kości i niesamowite czarne oczy prawie co weekend. Dzisiaj przyszedł, aby pożegnać swojego młodszego brata, który był tylko rok młodszy od nas i faktycznie grał w mojej drużynie.

    Justin skinął głową w lewo. „Idziesz tam, żeby się pożegnać z dziewczyną?"

    „Po co miałbym to robić? Nawet nie doszliśmy do ‘cześć’."

    „Koleś, jeśli nie zostali parą przez dziesięć lat, prawdopodobnie nigdy nią nie będą. Czas, żeby wiedziała o innych rybach w morzu, które próbują ją złowić. Podrapał się po brodzie. „Jeśli tego nie zrobisz, może ja to zrobię. W końcu ty i ten Mitchell wyjeżdżacie na obóz piłkarski na pięć tygodni.

    Objąłem go po przyjacielsku za szyję, ściskając trochę mocniej, niż było to konieczne. W rzeczywistości, gdybym był mniej delikatny, chłopak miałby za chwilę niebieską twarz. „Możesz próbować, kolego. Ale wiesz, że nawet FBI nie znalazłoby wtedy twojego ciała."

    Uderzył mnie w żebra, więc go puściłem. Ale śmialiśmy się tak głośno, że niektórzy z chłopaków i ich rodzice odwrócili głowy w naszą stronę. Nie przejmowaliśmy się nimi, tylko przekomarzaliśmy się jeszcze trochę, dopóki nie usłyszałem znajomego głosu, który wołał moje imię.

    Moja siostra podeszła i objęła mnie w uścisku, którego nie dało się uniknąć. „Muszę iść. Phil czeka. Uważaj na siebie, mały bracie."

    „Tak, jasne. Próbowałem odpędzić Rachel, gdy pocałowała mnie w policzek. To było okej w domu lub gdziekolwiek, gdzie ludzie mnie nie znali. Ale w obecności moich kumpli z drużyny piłkarskiej to było po prostu nie do przyjęcia. „Idź już, Rach. I zajmij się mamą i tatą, gdy mnie nie będzie.

    „Jestem pewna, że są na tyle dorośli, by zająć się sobą, ale wpadnę na kolację od czasu do czasu, jeśli będą się czuli samotnie lub tęsknili za swoim ślicznym bobasem." Zaśmiała się i poczochrała mi włosy. Potem skierowała się z powrotem na parking przy stacji kolejowej.

    Niektóre dzieciaki już wsiadły do pociągu i machały na pożegnanie z otwartych okien. Gdy podniosłem swoją torbę sportową i ruszyłem w stronę mojego trenera, zauważyłem ostatnią rzecz, którą chciałem zobaczyć tego ranka. Mitchell i Lisa w pozie, która przyciskała jej perfekcyjne ciało do jego. Pochylił się te kilka cali, które był od niej wyższy i szeptał coś do jej ucha, co sprawiło, że zarumieniła się na uroczy róż.

    „Człowieku, jesteś żałosny." Justin pchnął mnie do przodu i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że faktycznie przestałem iść.

    Zgrzytając zębami i utrzymując wzrok na znacznie bezpieczniejszym gruncie przed sobą, przeszedłem obok Mitchella i dziewczyny, o której marzyłem od dziewiątej klasy.

    „Hej, Hunter."

    Wiedziałem, że powinienem po prostu iść dalej. Zobaczę Tony’ego za minutę w pociągu. Ale ta słabsza część mnie spojrzała w górę, właśnie gdy Tony puszczał moją dziewczynę. „Cześć, Mitchell powiedziałem, gdy mój wzrok wymknął się spod kontroli i przebiegł po Lisie, obejmując każdy cal opalonej skóry, którą odsłaniały jej nielegalnie krótkie spodenki. Skinąłem jej głową i uśmiechnąłem się. „I groupie Mitchella.

    Nie powiedziała „dzień dobry ani „jak się masz ani nawet „spadaj i nigdy więcej do mnie nie mów", choć to ostatnie mogło być zapisane w jej zielonych oczach, które zawsze zdawały się ciemnieć, gdy na mnie patrzyła. Wiedziałem, że nie jestem jej największym fanem. Nie dlatego, że osobiście mnie nienawidziła, ale dlatego, że obwiniała mnie za odbieranie jej cennego czasu z Tonym. Mitchell raz wymsknął się z tą informacją, po tym jak prawie na mnie warknęła za podwojenie czasu treningu.

    „Do zobaczenia, Mitchell" powiedziałem i odszedłem.

    „Zajmij mi miejsce w przedziale" Tony krzyknął za mną.

    Machnąłem na niego przez ramię, ale nie spojrzałem wstecz. „Jasne." Jeśli to nie ja i Justin robiliśmy coś głupiego, to zawsze ja i chłopaki z drużyny spędzaliśmy czas razem. Byliśmy naprawdę blisko. Bliżej niż rodzina. A jednak żaden z nich nie wiedział o mojej obsesji na punkcie dziewczyny, która miała oczy tylko dla mojego najlepszego zawodnika. Tak, czasami po prostu musiałeś zaakceptować to, co życie ci rzucało i nałożyć uśmiech na twarz.

    Wspiąłem się na dwa stopnie do pociągu, zanim odwróciłem się, aby przybić piątkę Justinowi. „Ciesz się słońcem w Santa Monica powiedział. „Słyszałem, że dziewczyny tam są gorące!

    „Sprawdzę je i dam ci znać." Może. Jeśli uda mi się wyrzucić Lisę z głowy na tyle długo, by zrelaksować się z inną dziewczyną, coś czego nie robiłem od kilku miesięcy. Jeśli to szaleństwo będzie trwało dłużej, wkrótce moja reputacja będzie poważnie zagrożona. Niestety, miałem dziwne przeczucie, że będzie tylko gorzej.

    Justin wskazał na mnie palcem. „I zajmij się Nickiem. Jeśli wróci ze zadrapaniem na skórze, osobiście cię za to obwinię."

    „Tak, jasne." Pokazałem mu środkowy palec, bo obaj wiedzieliśmy, że jego młodszy brat jest… cóż, trochę niezdarny. Cokolwiek się wydarzy w ciągu następnych pięciu tygodni na naszym corocznym letnim obozie piłkarskim, ten dzieciak wróci z nogą w gipsie - bez względu na wszystko. Pytanie tylko, która to będzie kończyna. Niektórzy z chłopaków w drużynie obstawiali zakłady. Miałem dwadzieścia dolców na którykolwiek palec jego lewej ręki, ale Justin nie musiał o tym wiedzieć.

    Znalazłem Fredericksona i Alexa Wintera w czteroosobowym przedziale w środku pociągu. Poczekaliśmy, aż dołączy do nas Tony, a potem zamknęliśmy nieprzezroczyste przesuwane drzwi i zasiedliśmy na trzygodzinną podróż. Mieliśmy chipsy, mieliśmy root beer i byliśmy tylko my, chłopaki. Zdecydowałem, że następne pięć tygodni będzie niesamowitym czasem dla nas wszystkich. Ale potem zerknąłem przez okno i zobaczyłem Lisę, wciąż stojącą na peronie z ramionami skrzyżowanymi na piersi, ze smutną miną.

    Gdyby ten wyraz twarzy był z mojego powodu, a nie Mitchella, czułbym się dużo lepiej.

    *

    Pierwsze trzy dni na obozie były piekłem. Graliśmy według poważnego harmonogramu każdego dnia i do momentu, gdy kończyliśmy, nasze nogi płonęły. Wtedy nie byliśmy w stanie zrobić nic innego, jak tylko coś zjeść i paść na poduszki. Ale szybko przyzwyczailiśmy się do tego tempa i czwartego dnia Mitchell, Winter, Frederickson i ja postanowiliśmy nieco rozluźnić zasady obozu i wymknąć się po zmroku dla zabawy.

    Santa Monica miała kilka naprawdę fajnych miejsc dla uczniów do spędzania czasu. W „The Teen Spirit" nie było alkoholu, ale za to świetna muzyka i trochę atrakcji dla oka. Nie minęło wiele czasu, zanim grupa dziewczyn otoczyła nasz stolik jak ćmy do światła. Dwie z nich miały na sobie coś czarnego, co ledwo można było nazwać sukienką, a pozostałe trzy były w skórzanych dżinsach i bluzkach, które odsłaniały pępki.

    „Cześć, chłopaki jedna z nich powiedziała, trzepocząc rzęsami w moją stronę. Jej oczy były uderzająco granatowe. Zgadłem, że miała nie więcej niż siedemnaście lat, wciąż rok młodsza ode mnie, prawdopodobnie juniorka. „Zazwyczaj znamy wszystkich przystojnych chłopaków, którzy tu przychodzą. Musicie być przyjezdni?

    Okej, była odważna i to nie tylko dlatego, że miała na sobie buty na obcasie dłuższe niż mój środkowy palec, które wyraźnie sprawiały jej trudność w chodzeniu. Zastanawiałem się, czy powiedziałaby to, gdyby stała przed nami sama, bez swojej grupy wsparcia.

    „Gramy w piłkę nożną tuż za miastem odpowiedziałem. „Przez następne kilka tygodni będziecie miały czas, aby przyzwyczaić się do nas.

    Uśmiechnęła się szeroko i zaczepiła swoje brązowe włosy za uszy, odsłaniając kolczyki w kształcie pirackich obręczy. „Możemy się dosiąść?"

    „Pewnie." Wziąłem krzesło z pustego stolika za mną i przysunąłem je tak, aby mogła usiąść obok mnie. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że Frederickson miał najbardziej nadziejną minę, gdy dziewczyny się zbliżyły, a może po prostu dlatego, że to było stare przyzwyczajenie. Cokolwiek to było, żałowałem tego w momencie, gdy pozostałe dziewczyny również przyniosły krzesła, a piracka replika przysunęła się tak blisko, że nasze nogi dotykały się pod stołem.

    Dżentelmeni, którymi byliśmy, zapłaciliśmy za rundę napojów i prowadziliśmy luźną rozmowę, ale oprócz Fredericksona, żaden z nas nie wydawał się szczególnie zachwycony naszą zdobyczą. Dziewczyna obok mnie, która przedstawiła się jako Sandy, zamówiła wodę mineralną i nachyliła się zbyt blisko, żeby powiedzieć „dziękuję". Kiedy spojrzałem na jej twarz, jedyne co mogłem myśleć, to że wolałbym dziewczynę, która jest naturalna i bez całej tej kolorowej tapety na twarzy. Odsunąłem się o kilka cali, a potem powiększyłem przestrzeń między nami do solidnej stopy. Nie tylko była pomalowana jak pierwsza ofiara Picassa, ale wydawało się, że wpadła do garnka z perfumami swojej matki, co drażniło mój nos.

    Stojąc obok Lisy milion razy, zapach jej szamponu i mydła nigdy nie powodował, że moje palce się skręcały.

    Mitchell miał problemy z odpędzeniem truskawkowej blondynki, która uśmiechała się do niego, pokazując aparat ortodontyczny. Ciekawe było, czy unikał jej z tego samego powodu, który teraz krążył mi po głowie. Wytrzymaliśmy godzinę, ale w końcu Tony i ja wymieniliśmy spojrzenia, które mówiły: „Uciekaj i uciekaj tak szybko, jak możesz."

    Aby uciec, podaliśmy kiepską wymówkę. Że nie mogliśmy być na zewnątrz tak późno, bo inaczej wyrzucą nas z obozu piłkarskiego, co nie było całkiem kłamstwem, ale też niczym, co by nas naprawdę martwiło.

    „Przyjdziecie znowu w ten weekend?" Sandy zapytała, kręcąc kosmyk swoich włosów wokół palca. Boże, kto nauczył tę dziewczynę flirtować? To było jakby oglądała najgorsze komedie romantyczne i robiła notatki.

    Okej, może nie była aż taka zła i kilka miesięcy temu nawet zachęciłbym jej flirtowanie, ale dziś nie miałem na to ochoty. „Myślę, że tak. Ale prawdopodobnie przyprowadzimy nasze dziewczyny, więc ta runda się nie powtórzy."

    To sprawiło, że się wycofała i nie było mi wcale przykro, że wyciągnąłem to głupie kłamstwo znikąd. Poklepałem Fredericksona po ramieniu i przerwałem jego pocałunki z dziewczyną o rudych włosach. „Odchodzimy, stary. Idziesz?"

    Zastanawiał się poważnie przez chwilę. Potem oderwał się od dziewczyny, którą nazwał Kelly, i wyszedł razem z nami.

    „Jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy, że mogę uciec od grupy dziewczyn" powiedział Mitchell, gdy wspinaliśmy się przez ogrodzenie z drutem z powrotem na obóz.

    „Dlaczego? wymamrotał Frederickson. „Dziewczyny były chętne. Jaki masz problem? Nie chcesz się z nią przespać?

    Tony i ja jednocześnie klepnęliśmy go po głowie. „Nie lubię, kiedy dziewczyna nie przyjmuje odmowy powiedziałem, a potem trzymałem drzwi do naszego pokoju otwarte, żeby reszta mogła wejść. „A ręka Sandy na moim udzie definitywnie nigdy nie słyszała słowa ‘nie’ wcześniej.

    Wsiedliśmy do łóżek piętrowych i wyłączyliśmy światło.

    Kiedy wyszedłem na boisko treningowe następnego ranka, od razu wiedziałem, że to będzie wyjątkowy dzień. Grupa dziewczyn, wszystkie ubrane w stroje piłkarskie i korki, siedziała na bujnej zielonej trawie, najwyraźniej czekając na nas. To był pierwszy rok, w którym dziewczyny również przyjechały. Słyszeliśmy, że administracja szkolna czuła się winna, że nie sponsoruje drużyny dziewcząt w Grover Beach High, więc wysłali dziewczyny na obóz piłkarski, żeby to zrekompensować.

    Początkowo myślałem, że to dobry pomysł. Ale kiedy trener kazał nam zebrać się w mieszane drużyny, byłem trochę sceptyczny. Nigdy wcześniej nie graliśmy z dziewczynami. Były delikatne i kruche i zdecydowanie nie powinny były być na boisku z nami, hałaśliwymi chłopakami.

    „Hej, Hunter" przywitały mnie dwie dziewczyny z mojej klasy chemii.

    „Hej, McNeal. Summers" powiedziałem, nie zatrzymując się, by porozmawiać z dwoma blondynkami. Chloe Summers była zdolną zawodniczką z tego, co widziałem przez ostatnie trzy dni na drugim boisku, a Brinna McNeal zdawała się przyklejona do jej pięt, niezależnie od wszystkiego.

    Dla dobra kości wszystkich, my chłopaki nieco odpuściliśmy na początku pierwszego meczu. Może to było głupie z naszej strony, bo zanim pierwsza połowa się skończyła, Chloe sfaulowała mnie trzy razy i nie mam na myśli delikatnych kobiecych fauli. Dwa razy wpadła na mnie z pełną prędkością, a ostatnim razem zahaczyła swoją prawą nogą o moją kostkę, tak że przeleciałem kilka jardów, zanim upadłem na trawę.

    Zajęło mi chwilę, żeby nabrać powietrza do płuc, potem wstałem i ruszyłem w jej stronę. Ponieważ prawie dorównywała mojemu wzrostowi sześciu stóp i dwóch cali, mogłem łatwo przycisnąć czoło

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1