Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Zagraj Ze Mną
Zagraj Ze Mną
Zagraj Ze Mną
Ebook153 pages1 hour

Zagraj Ze Mną

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Nigdy nie sądziłam, że moje lato skończy się w ten sposób—uwikłana w miłosny trójkąt i zanurzona po kolana w piłce nożnej.

Od zawsze byłam bez pamięci zakochana w moim najlepszym przyjacielu Tony'm. Jesteśmy nierozłączni od przedszkola i zawsze wiedziałam, że pewnego dnia zostanę panią Anthony Mitchell. Ale potem pojechał na obóz piłkarski, a kiedy wrócił, rzeczy były dziwnie inne.

Zdesperowana, żeby być blisko niego, jestem gotowa na niewiarygodne—próbuję się dostać do drużyny piłkarskiej. Ja, dziewczyna, która nie może przebiec mili bez potknięcia się o własne nogi. Ale zgadnij co? Udało mi się. Powinnam być teraz zachwycona, prawda? Tylko, że jest jeden mały problem. Ryan Hunter. Jest kapitanem drużyny, i ma ten irytująco seksowny uśmiech, który sprawia, że moje serce robi dziwne rzeczy.

Teraz utknęłam, próbując zrównoważyć swoje uczucia do Tony'ego, który wydaje się bardziej zainteresowany nową dziewczyną o nieskończenie długich nogach, i próbując zrozumieć, dlaczego Ryan sprawia, że mój żołądek robi fikołki za każdym razem, gdy na mnie patrzy.

Między późnonocnymi treningami, niespodziewanymi imprezami i kilkoma żenującymi momentami, zaczynam się zastanawiać, czy mój plan, by być blisko Tony'ego, był ogromnym błędem. A może, tylko może, to najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam...

Jeśli kochasz romantyczne historie, które sprawiają, że serce bije szybciej, momenty wywołujące głośny śmiech i bohaterkę, która próbuje to wszystko ogarnąć, to zakochasz się po uszy w "Zagraj Ze Mną".

Każdą książkę z serii można czytać jako niezależną całość.
Kompletna seria:
1. Zagraj Ze Mną
2. Piękna Katastrofa
3. Ukochany Wróg
4. Zakochana w Łamaczu Serc
5. Serce Splątane w Wyzwaniu

LanguageJęzyk polski
PublisherAnna Katmore
Release dateJun 15, 2024
ISBN9798224184163
Zagraj Ze Mną
Author

Anna Katmore

“I’m writing stories because I can’t breathe without.”At six years old, Anna Katmore told everyone she wanted to be an author after she discovered her mother's typewriter on a rainy afternoon. She could just see herself typing away on that magical thing for the rest of her life.In 2012, she finished her first young adult romance “Play With Me” and decided to take the leap into self-publishing. When the book hit #1 on Amazon’s bestseller lists within the first week after publication, Anna knew it was the best decision she could have made.Today, she lives in an enchanted world of her own, where she combines storytelling with teaching, and she never tires of bringing a little bit of magic into the lives of her beloved readers, too.Anna’s favorite quote and something she lives by:If your dreams don't scare you, they aren't big enough.

Related to Zagraj Ze Mną

Related ebooks

Reviews for Zagraj Ze Mną

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Zagraj Ze Mną - Anna Katmore

    Nigdy nie próbował mnie pocałować, nawet gdy praktycznie dzieliliśmy to samo łóżko przez połowę lata. A potem zniknął. Na pięć męczących tygodni. Myślałam, że umrę już po dwóch dniach.

    Ale dziś moja tortura się skończyła. Dziś Anthony Mitchell wrócił. Mój najlepszy przyjaciel i przyszły mąż.

    Jeszcze mu o tym nie powiedziałam, ale to nie było konieczne. Wszyscy wiedzieli, a ja nie mogłam się doczekać, kiedy zamienię swoje nazwisko Matthews na jego. Tony i ja byliśmy nierozłączni od przedszkola. Z wyjątkiem kilku godzin dziennie, kiedy miał treningi piłkarskie, a ja miałam – no cóż, trochę czasu, żeby napisać po raz szesnasty milion, jak bardzo go kocham w moim pamiętniku.

    Lisa i Tony byli jak Bonnie i Clyde. Jak Lois i Clark. Naprawdę byliśmy jak M&M.

    Dzwonek do drzwi zadzwonił.

    Serce waliło mi w gardle, gdy rzuciłam pamiętnik na bok, walcząc, by uwolnić nogi z kołdry. W końcu spadłam z łóżka razem z kocem.

    „Idę!" Przeczesując palcami długie brązowe włosy, nadałam im ostatniego szlifu, zanim pobiegłam otworzyć drzwi. Promień słońca uderzył mnie pierwszy, a za nim pojawiły się długo nieobecne przystojne rysy Tony’ego. Jego zmierzwione blond włosy opadały mu na czoło, prawie dotykając jego pięknych niebieskich oczu. Miał na sobie białą koszulę półotwartą, a ja zawsze musiałam mocno się starać, żeby nie ślinić się na widok jego nagiej skóry.

    Ręce wsunięte do kieszeni szortów po prostu stał i patrzył na mnie. Potem jego usta wykrzywiły się w typowy dla niego chytry uśmiech. „Co jest, Liz? Wiem, że umierasz z chęci, żeby mnie przytulić."

    Odsłoniłam swoje teraz idealnie proste zęby w szerokim uśmiechu i dałam mu spodziewany niedźwiedzi uścisk. Wyciągnął mnie na zewnątrz i zakręcił pod ciepłym słońcem z moją twarzą ukrytą w zgięciu jego szyi. Ah, jak dobrze pachniał słońcem i Tony’m. Nigdy nie mogłam się nasycić tym wyjątkowym zapachem.

    „Jak było na obozie?" zapytałam, gdy mnie odstawił.

    Zadrwił, marszcząc nos. „Nudno jak cholera bez ciebie."

    „Tak, jasne. Jakby."

    Żeby go w pełni zrozumieć, trzeba było wiedzieć, że poza serowymi krakersami z majonezem piłka nożna była największą pasją Tony’ego na świecie. Ale doceniłam jego kłamstwo i wystawiłam mu język.

    Tony cmoknął. „Maniery, dziewczyno. Jeśli chcesz mnie pocałować, po prostu powiedz." Jego twarz była na tyle blisko, że jego nos dotknął mojego. Przełknęłam chęć, żeby przechylić głowę i zrobić to. Ale wiedziałam, że znów mnie drażni. Do tej pory nigdy się nie całowaliśmy. Regularnie zasypiałam w jego pokoju, kiedy graliśmy w gry wideo, albo on spał u mnie, gdy jego rodzice byli w podróży służbowej po stanie. Pozwalał mi oprzeć głowę na swoim ramieniu, nawet grał bezwiednie moimi włosami. Ale pocałunek? Nie.

    Na końcu tego lata skończę siedemnaście lat i zaczęłam się czuć trochę dziwnie, bo jeszcze nie byłam pocałowana. Ale nikt inny poza Tony’m nie miał dotknąć moich ust, a jeśli potrzebował jeszcze kilku miesięcy, żeby zdać sobie sprawę, że też mnie chce, mogłam poczekać.

    „Hej, chcesz iść na plażę? Mam nowy strój kąpielowy i jeszcze go nie wypróbowałam." W oczekiwaniu na nasze spotkanie założyłam tego ranka neonowy zielony bikini i teraz ściągnęłam kołnierz różowej koszulki, żeby go trochę drażnić. Zielony to jego ulubiony kolor.

    Warczał jak jaguar, unosząc jeden kącik ust. „Chętnie zobaczyłbym cię w połowie naga, Matthews. Kolejna z jego zaczepnych uwag, ale nie miało to znaczenia. Dreszcze przebiegły mi po skórze. „Niestety, muszę odmówić. Idę zobaczyć się z kumplami z drużyny u Charliego.

    Moje ramiona opadły. „Serio? Wróciłeś dopiero co, co? Dziesięć minut temu? Nie widziałeś się z chłopakami wystarczająco na obozie?"

    „Hunter chce omówić jutrzejsze próby."

    Wydęłam wargi. Odkąd Ryan Hunter został nowym kapitanem drużyny piłkarskiej w Grover Beach, czas treningów Tony’ego podwoił się. A więcej treningów oznaczało mniej czasu na spotkania ze mną. Nienawidziłam Huntera.

    „Rozchmurz się, dziewczyno. Dlaczego nie pójdziesz ze mną? Znasz większość chłopaków, a ja przedstawię ci resztę. Jestem pewien, że Hunter nie będzie miał nic przeciwko." Nie dał mi szansy na sprzeciw ani nawet na zmianę japonek na porządne buty. Mocno trzymając moją rękę, ciągnął mnie w dół ścieżki przez nasze podwórko.

    „Czekaj! Nie mam przy sobie pieniędzy."

    „Nie potrzebujesz. Ta jedna cola, którą będziesz sączyć przez następne dwie godziny, mnie nie zrujnuje."

    Związałam włosy gumką, którą miałam w kieszeni, gdy szliśmy Saratoga Avenue w kierunku kawiarni i baru Charliego.

    Grupa dzieciaków siedziała wokół trzech stolików w cieniu drewnianego dachu, który nachylał się nad połową zewnętrznej przestrzeni. Rozpoznałam kilku z drużyny Tony’ego: Sasha Torres, Stephan Jones, Alex Winter. Ręka Nicka Andrewsa była w gipsie. Obóz treningowy najwyraźniej nie obył się bez kontuzji.

    Byłam jednak zaskoczona liczbą dziewczęcych twarzy. „Co to jest? szepnęłam do Tony’ego, kiedy byliśmy jeszcze poza zasięgiem słuchu. „Macie teraz treningi mieszane?

    „Fajne, co? Zagraliśmy kilka meczów razem w Santa Monica i Hunter pomyślał, że fajnie byłoby zebrać mieszany zespół tutaj też."

    Niektóre z dziewczyn wyglądały znajomo, a nawet miałam hiszpański z Susan Miller. Ale kilka z nich przysięgłabym, że nigdy wcześniej nie widziałam. Jak ta, która wstała, gdy podchodziliśmy i pocałowała Tony’ego w policzek swoimi jaskrawo czerwonymi ustami.

    „Spóźniłeś się, Anthony. Już myślałam, że nie przyjdziesz."

    Anthony? Jedyną osobą, która nazywała go tak, była jego babcia.

    „Cześć, Chloe" odpowiedział głębokim głosem, którego nigdy wcześniej nie słyszałam. Jego ręce spoczęły na jej biodrach. Schylił się i pozwolił jej pocałować drugi policzek.

    Puściła mu oczko, a potem obdarzyła mnie najbardziej złośliwym spojrzeniem, jakie kiedykolwiek otrzymałam. Pogarda w jej oczach sprawiła, że poczułam się, jakby w jej ocenie brakowało mi urody i stylu.

    Mój wzrok przesunął się na twarz Tony’ego. Co to było? I poważnie, nie musiał tak bezczelnie podziwiać jej długich nóg, kiedy usiadła i założyła jedną na drugą. Jej biała mini sukienka musiała się skurczyć w praniu, bo coś czerwonego mignęło pod spodem.

    Tony zamówił nasze napoje u Charliego za barem. Cola i Red Bull. Red Bull na pewno nie był dla mnie. Ale kiedy Tony zaczął pić to paskudztwo? Czerwonousta-i-białosukienkowa miała butelkę tego przed sobą też. Nagle poczułam się bardzo niezręcznie.

    „Mieszane drużyny piłkarskie, co?" burknęłam do Tony’ego, gdy usiedliśmy – on naprzeciw Chloe, a ja między nim a Nickiem z gipsem.

    „Próby są jutro, Matthews. Mogę cię wpisać na listę, jeśli jesteś zainteresowana" zawołał do mnie Ryan Hunter z kpiącym błyskiem w głębokich brązowych oczach.

    To, że w ogóle znał moje imię, zbiło mnie z tropu.

    „Liz i piłka nożna? Tony zaśmiał się obok mnie. To bolało w dziwny sposób. „Moglibyście równie dobrze próbować nauczyć słonia tańczyć tango. Prawda, Liz?

    Rzuciłam zirytowane spojrzenie mojemu rzekomemu najlepszemu przyjacielowi. Nawet nie zauważył, kiedy cała grupa dołączyła do śmiechu.

    „Część o słoniu trafia do mnie" powiedziała Barbie do rudowłosej obok niej, po czym obdarzyła mnie okrutnym uśmiechem.

    Przepraszam, co? Byłam idealnym rozmiarem XS. Moje pięć stóp cztery może wydawać się nieco niskie w porównaniu z jej amazońskim sześć stóp coś, ale w żadnym razie nie byłam gruba. Podniosłam mój upadły żołądek z ziemi i postanowiłam ukarać Tony’ego później za udawanie, że tego nie słyszał. Przez cały czas naszej przyjaźni ani razu nie pozwolił nikomu mnie obrażać bez łamania im szczęki. Okej, zamieszanie z twarzą Chloe byłoby trochę drastyczne, ale mógł przynajmniej powiedzieć coś, żeby mnie obronić.

    Ponieważ zdawał się o tym zapomnieć, odwzajemniłam cukierkowo-słodki uśmiech klonowi Barbie. „Próbowałam wymiotować posiłki w dziewiątej klasie, ale wydaje się, że to bardziej twoja rzecz niż moja."

    Śmiech umarł, a Tony zadławił się swoim łykiem Red Bulla, podczas gdy reszta grupy udawała rozmowę w przytłumionych głosach. Jedyny dźwięk to chichot dobiegający z miejsca, gdzie siedział Ryan Hunter.

    Chloe zmarszczyła brwi, jakbym mówiła w obcym języku. „Czy właśnie mnie obraziłaś?"

    Śmieszne było to, że naprawdę o to chodziło. Spojrzałam w górę i napiłam się coli.

    Na szczęście Tony otrzymał wiadomość tekstową od matki niedługo potem. Pani Mitchell miała nadzieję zobaczyć go przed wyjazdem na dwa dni. Tony spojrzał na moją szklankę coli i zapytał, czy chcę zostać z innymi.

    Wypiłam napój w trzy sekundy, już stojąc. „Nie jestem gotowa."

    Pokręcił głową, ale uśmiechnął się i pozwolił mi iść przed nim.

    „Do zobaczenia jutro, Anthony" zawołała Barbie.

    Zignorowałam narastającą zazdrość i opanowałam się, by nie rzucić jej spojrzenia przez ramię. Zamiast tego liczyłam kafelki na podłodze do wyjścia. Jeden, dwa, trzy…

    „Jak to będzie, Matthews? powiedział Ryan Hunter, gdy go mijałam. „Czy spróbujesz dostać się do drużyny, czy nie?

    Zatrzymałam się, zaskoczona, że mówił poważnie. Moje oczy

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1